Na śniadanie grzanki, dla mnie i p. Zosi. Za dużo chleba kupiliśmy piatek przedswiąteczny i dostaliśmy do tego jeszcze jeden pieczony przez sąsiadkę.
Idę na rynek kupić zgrzewkę wody dla wspomnianej I. . I pada deszcz.
Dzień rozkawalkowal ziemiedzy różne gierki i aktualizacje.
Zacząłem czytać album o zamkach kresowych i fortecach z wyprzedaży w Nysie. :)
Gotuję szparagi pierwszy raz w życiu tylko dlatego, że zalegają w lodówce.
Koszę kawałek trawnika i spacerujemy wieczorem.
Życie ucieka przez palce sam nie wiem czemu tak błaho.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io