Też miewam takie dni. Mam dzisiaj na liczniku 11k kroków, a czuję się jakbym weszła na Everest. Może to jakieś przesilenie wiosenne albo konsekwencja tej zakręconej pogody, że w zeszłym tygodniu +25 stopni, a dzisiaj jadąc do pracy musiałam skrobać szyby? Sama już nie wiem.. Najważniejsze, że się nie poddajemy i działamy dalej! Twoje wpisy są bardzo inspirujące :)
You are viewing a single comment's thread from: